Przytulanki i inne "uszytki" na zamówienie.


poniedziałek, 21 lutego 2011

Zaczarować wiosnę

Postanowiłam na przekór panującej aurze zaczarować wiosnę albo właściwie zawstydzić zimę. Liczę na to, że zima widząc mnie w tak lekkim odzieniu zawstydzi się i odpuści choć trochę. Płaszczyk kupiony w lumpku pod wpływem chwili, w dodatku mierzony na koszulkę wydawał się idealny, to nic, że metka sugerowała coś innego. I tak nabyłam płaszczyk, a może kurtkę w rozmiarze 34 (sic!) oraz z uszkodzona mocno podszewką. Niestety jak to na gapę przystało, nie zrobiłam zdjęć przed operacją. A żeby ta wiosnę zaczarować jeszcze bardziej, podszewkę ozdobiłam łatkami w kwiatki i stebnówką zieloną nitką :)




Udało się przesunąć o 2 cm pod guzikami i na szwach bocznych o kolejne 2 cm, musiałam też podkroić trochę bardziej pod pachami :-) Jednak argumenty jakich użyłam, żeby to wszystko wyszło jak trzeba, nie nadają się by tu cytować. Damy takich słów publicznie nie używają ;-) I tego będę się trzymać!
Hmmm na zdjęciach nie wygląda tak atrakcyjnie, jak mi się wydaje, że wygląda...
Muszę się opanować i przystopować z postami.

3 komentarze:

  1. Ty mi się nie waż stopować, ja tam lubię oglądać, zaglądać i podziwiać :) A ten płaszczyk bardzo mi przypadł do gustu! Tylko, moja droga, nie chcę cię zasmucać, ale mówią, że zima nie opuści nas co najmniej do 10 marca :/

    OdpowiedzUsuń
  2. No kuzynka jestem pod wrażeniem ,jeszcze trochę i zajmiesz się przeróbkami zarobkowo( he he dobrze że mieszkam daleko bo byś mi klientki podbierała),ale do tematu jestem pod wrażeniem blooga i będę tu zaglądać ,buziaki dla Jędruli

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki Karola, opinia krawcowej i to pozytywna, to jest coś. Buziaki dla Twoich chłopaków.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...