Kiedyś podobną spódniczkę uszyła mi babcia, a właściwie były dwie, jedna dla mnie, druga dla mojej kuzynki. Uszyte były ze ślicznej, cieniutkiej flanelki w ładny wzorek :-) Byłyśmy wtedy w tym wieku, że chciałyśmy wyglądać tak samo, miałyśmy do nich białe koszulki i myślałyśmy, że nikt się nie skapnie, że nie wyglądamy identycznie. Na siostry jednak nie wyglądałyśmy, zwłaszcza na bliźniaczki. Ja z racji posiadania brata, w dodatku młodszego, miałam wielką chęć posiadania siostry, Marta siostrę już miała, więc presja była mniejsza ;-)
Pod koniec marca znowu zobaczę się z moja kuzynka i już nie mogę się doczekać, a może gdzieś jeszcze ma ta spódniczkę? :-)
Standardowo, jak to u mnie, materiał z odzysku, oczywiście pod nożyczki poszła dziewczęca sukienka. Wykorzystałam szeroką gumę i jest jak we wspomnieniach, a kokarda jest odczepiana, w razie jakbym ubrała coś dłuższego na górę.
Miałam pomocnika przy robieniu zdjęć ;-)
P.S.: Właśnie doznałam olśnienia, że zamiast kokardy kwiat będzie :D
Wiem, że jak to zobaczy jakaś krawcowa, to umrze ze śmiechu.
"Myślenie kreatywne, to myślenie prowadzące do uzyskania oryginalnych i stosownych rozwiązań." I tego staram się trzymać :)
Przytulanki i inne "uszytki" na zamówienie.
Etykiety
1%
(1)
chleb domowy
(1)
chleb na zakwasie
(1)
czapka dla dziecka
(1)
DIY
(4)
DIY home
(1)
hand made
(2)
kalendarz
(1)
KRS
(1)
maskotka żyrafa
(1)
meble z palet
(1)
palety
(2)
płaszczyk
(1)
pomysł na prezent
(1)
poszerzenie kurtki
(1)
przytulanka
(1)
przytulanka autko
(1)
spódniczka
(1)
żyrafka
(1)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Też miałam kiedy podobną spódnicę:) Super ci wyszła, mi tam kokarda się podoba, nie wiem jak będzie z kwiatem. Ale najbardziej to podoba mi się pomocnik - on rośnie w oczach! już prawie dorosłego faceta masz w domu!
OdpowiedzUsuńNo mam, prawie dorosłego łobuza, mówię Ci ciesz się, że zastajesz Tymka, tam gdzie go zostawiłaś ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuje :*
Krawcowa nie umarła ze śmiechu:)NIe nażekaj ,Jędrek jest jeszcze mały więc i pomysły ma znośne,poczekaj aż skończy 3-4 lata to dopiero będziesz miała mały meksyk w domu, wiem co mówię ja mam meksyk wraz z ameryką w domu:)
OdpowiedzUsuń