Przytulanki i inne "uszytki" na zamówienie.


środa, 2 marca 2011

Kwiaty we włosach potargał wiatr...

Może, nie we włosach, ale o kwiatach będzie.
Kiedyś dostałam od kogoś próbniki firan, takie jakie znajdują się w sklepach z firanami. Jakiś czas temu byliśmy na weselu i po wielu przemyśleniach pt."co ubrać", postawiłam na klasykę, czarna ołówkowa sukienka. A żeby nie było smutno postanowiłam ją ożywić, najpierw miała to być czerwona  róża, ale moje ogniste włosy i czerwona róża? Za dużo. Wygrzebałam kawałki firan i przystąpiłam do pracy. Oto efekt:


Niestety drugi kwiatek gdzieś mi zaginął, a to z nim najwięcej miałam pracy, jak znajdę, to uzupełnię post :)


 Ten kwiatek, wykonany został ze starego zamka, miał ukryć skazę na bluzce, ale wyglądał jak trzeci cycek, więc czeka cierpliwie na zastosowanie.


























Ten miał być kwiatkiem we włosy na inne wesele, ale skończył na mojej ulubionej czarnej marynarce :)



Ten stary jak świat, zrobiłam kiedy był boom na kwiatki szydełkowe.


Musicie mi wybaczyć jakość zdjęć, mam szczelnie zasłonięte okna (poszewkami na kołdrę). Remontują mi balkon, znowu.


Mobilizuję się, żeby zrobić zdjęcie w mojej ukochanej tunice.

4 komentarze:

  1. Te dwie pierwsze podobają mi się najbardziej - super zastosowanie zamka, nie wpadłabym na takie :)A ten firankowy taki eteryczny i delikatny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Podpisało mnie jako Justyna - dziwne :/ nie Justyna tylko Kasia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję, takie komentarze dodają skrzydeł :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...