Brakowało mi jakieś przewiewnej, kwiecistej, prawdziwie letniej sukienki, niby szafa pęka w szwach, a tej ulubionej jakoś tam nie miałam. Dostałam od teściowej spódnicę z pięknego, kwiecistego materiału. Spódnica suto marszczona z karczkiem, długość do połowy łydki, krój mocno babciny, ale wzór na materiale uroczy- dziewczęcy. Odprułam karczek i okazało się, że materiału jest tyle, że spokojnie starczy na maxi sukienkę. Uszyłam szybko, bo krój prosty, na ramiączkach, a pod biustem gumka, bo takie lubię. Maxi przy ruchliwym dziecku nie sprawdziła się wcale, za wąska była, a głupio wyglądałabym bez zęba na przedzie ;-). Sukienkę obcięłam i na dole też wszyłam gumę, którą podczas likwidacji pasmanterii po Arkadami zakupiłam w ilości hurtowej i tak powstała moja ukochana sukienka. Podobną dostała Przyjazna Dusza na urodziny, uszytą z czarnego materiału w makowy wzór.
"Myślenie kreatywne, to myślenie prowadzące do uzyskania oryginalnych i stosownych rozwiązań." I tego staram się trzymać :)
Przytulanki i inne "uszytki" na zamówienie.
Etykiety
1%
(1)
chleb domowy
(1)
chleb na zakwasie
(1)
czapka dla dziecka
(1)
DIY
(4)
DIY home
(1)
hand made
(2)
kalendarz
(1)
KRS
(1)
maskotka żyrafa
(1)
meble z palet
(1)
palety
(2)
płaszczyk
(1)
pomysł na prezent
(1)
poszerzenie kurtki
(1)
przytulanka
(1)
przytulanka autko
(1)
spódniczka
(1)
żyrafka
(1)
Oluś, przeurocza ta sukienka! Ja się muszę kiedyś o taką wprosić, bo leży świetnie. I widzę, że urodziny Jędrusia na zdjęciach - ale musiało być wesoło :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* Zapraszam z materiałem :-)
OdpowiedzUsuńSukienka super, lekka i przewiewna - takie są najlepsze :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń