Przytulanki i inne "uszytki" na zamówienie.


czwartek, 5 maja 2011

zaległości czas nadrobić...

Długo mnie nie było i długa jest historia mojej nieobecności. Lekarze chcieli mnie wykończyć, ale się nie dałam i z 39 stopniową gorączką, zanim ktoś zechciał mnie przyjąć do szpitala i wyleczyć, całkowicie ręcznie stworzyłam taki oto helikopter, który pełen dobrych myśli zaraz poleciał do Konstanz i mam nadzieję, że mu tam dobrze ;-)







2 komentarze:

  1. Olka, pięknie ci wyszełd ten helikopter - na pewno maluch zachwycony :)
    Tuniczi suuuuper- wiosenne i radone. Pięknie ci w tej fryzurce - buziaki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kasiu, maluch jest w naszym wieku :-)
    Dziękuję :*

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...